
Dlaczego warto suszyć owoce?
Suszenie owoców stanowi prostą i tanią formę przedłużania trwałości żywności. W czasie szeregu tych działań siłą rzeczy dochodzi do zniszczenia wielu cennych składników i korzystnych właściwości. Jednak warto zwrócić uwagę na pozytywne cechy samego suszenia, jak i produktów powstałych wskutek jego zastosowania. Istnieją bowiem korzyści płynące z tej formy utrwalania żywności.
Z przemysłowego punktu widzenia suszenie jest zespołem operacji technologicznych, które mają na celu zmniejszenie zawartej w produkcie wody przez jej wyparowanie, a co za tym idzie obniżenie jej aktywności. Ogół tych procesów prowadzi do zmniejszenia przemian enzymatycznych i nieenzymatycznych oraz stworzenia niekorzystnego środowiska do rozwoju drobnoustrojów.
Od najstarszych pokoleń głównym powodem stosowania suszenia było zabezpieczanie żywności przed zepsuciem oraz potrzeba zaopatrzenia w odpowiednie porcje owoców w okresie zimowo-wiosennym. Zapewnienie wystarczającej ilości owoców w okresie sezonowym nie stanowiło i nadal w większości nie stanowi problemu. Jednak po zakończeniu okresu zbiorów nie wszystkie surowce można przechować bez ich przetworzenia, aby zachowały zdatność do spożycia. Stąd też celem zapobieżenia zmarnowaniu nadmiaru owoców, których nie zdołano na bieżąco wykorzystać, warto poddać je procesowi suszenia.
Kolejną pozytywną cechą suszenia jest łatwość przechowywania uzyskanego suszu. W trakcie suszenia zmianie ulega przede wszystkim zawartość wody. O ile w świeżych owocach stanowi ona ponad 80%, o tyle w suszach owocowych pozostaje 20-25%. Redukcja ilości wody pociąga za sobą zmiany fizyczne – zmniejsza się znacząco ciężar i objętość, co potwierdzają dane przedstawione w poniższej tabeli. Ponadto produkt suszony nie wymaga systematycznego pielęgnowania oraz odrębnych pomieszczeń, w których należy go przechowywać.
W czwartek i piątek tj. 4 i 5 października uczniowie klasy II i III przekonali się, iż suszone jabłka są naprawdę smaczne. Poznali dwa sposoby suszenia: trzecioklasiści w piekarniku, a drugoklasiści w urządzeniu do suszenia owoców. Z samego rana po umyciu rąk i ubraniu fartuszków obierali kolorowe jabłuszka i kroili je na małe części, które układali na pergaminie lub w suszarce. Proces odparowywania był długi, ponieważ jeden dzień zajęciowy nie wystarczył. Następnego dnia kończyliśmy suszenie. Dopiero na ostatniej, piątkowej lekcji spotkaliśmy się razem na degustacji ususzonych dwoma sposobami owoców. Były przepyszne. Uczniowie zafascynowani łatwością pracy przy tym procesie obiecali namówić rodziców na taki sposób przetwarzania świeżych owoców.
Życzymy powodzenia ! ! !
Red. T. Mierzwa, B. Taracińska